Wojna na Ukrainie odmieniła oblicze przemysłu w Europie, wpływając na wiele obszarów życia. Dotyczy to również branży fashion, która do tej pory intensywnie się rozwijała na Starym Kontynencie, przynosząc dla przedsiębiorców wysokie zyski.

Czy konflikt zbrojny u naszych wschodnich sąsiadów może zdestabilizować sytuację na rynku modowym? Jak wpłynie na kondycję polskich firm, zajmujących się produkcją ubrań?

Skontaktuj się z nami!

Numer telefonu: +48 881 704 304

E-mail: info@struswear.com

Odpowiadamy w 24 godziny!

Wojna na Ukrainie a różne wyzwania dla branży fashion

Rosyjska agresja na Ukrainę odmieniła oblicze Europy pod kątem społecznym, politycznym i gospodarczym. Nie da się bowiem ukryć, że konflikt spowodował olbrzymią destabilizację, która przełożyła się na sytuację producentów i dystrybutorów odzieży w międzynarodowych łańcuchach dostaw. Warto przypomnieć, że w ostatnim czasie nie mieli łatwo. Większość z nich nie zdążyła się jeszcze podnieść po problemach wywołanych przez pandemiczne lockdowny.

Co zatem czeka branżę fashion w nadchodzących miesiącach? Przewiduje się przestoje w dostawach, zwłaszcza ze Wschodu. Wiele zamieszania mogą też przynieść rosnące ceny gazu, ropy i innych surowców, z których na co dzień korzysta sektor modowy.

 

Wahania kursów walut – rekordowe ceny euro i dolara

Już od pierwszych dni wojny region Europy Środkowo-Wschodniej mocno odczuł jej konsekwencje, zwłaszcza w kwestii walut. Ruble i hrywny traciły wartość w oczach, spadając do rekordowo niskich kursów. Kryzys geopolityczny wpłynął również na czeskie korony, węgierskie forinty oraz polskie złotówki, które w pewnym momencie spadły do poziomu z okresu kryzysu finansowego w 2009 roku.

Kursy walut zmieniają się jak w kalejdoskopie, przez co trudno zaplanować transakcję nawet w perspektywie nadchodzących kilku tygodni. A to niekorzystnie odbiło się na sytuacji podmiotów z branży fashion, zaangażowanych w międzynarodowe łańcuchy dostaw w regionie.

 

Niestabilne ceny surowców – czy produkcja i handel międzynarodowy wciąż się opłaca?

Równie niestabilne są obecnie ceny paliw i energii elektrycznej, które rosną z dnia na dzień. Oczywiście wpływa na to groźba sankcji, ograniczenie lub wręcz przerwa w dostawach surowców ze Wschodu.

Równocześnie jednak w wielu miejscach dochodzi do wybuchów paniki, przez co ceny paliw szybują w górę do nierealnych jeszcze kilka tygodni temu poziomów. Równie duże skoki dotyczą gazu i energii elektrycznej.

Wszystkie wymienione surowce mają wielkie znaczenie dla zapewnienia produkcji, magazynowania i transportu odzieży. W połączeniu z inflacją, w która na dzień dzisiejszy niebezpiecznie zbliża się do wartości dwucyfrowych, może to niebawem doprowadzić do wzrostu cen odzieży dla końcowych klientów.

 

Problemy w dostawach oraz zamykanie fabryk i sklepów na Ukrainie

Wojna to także realne problemy produkcyjne, logistyczne i zapleczowe. Wiele firm z Polski i innych krajów Europy posiadało fabryki na terenie Ukrainy lub współpracowało z tamtejszymi dostawcami. Obecnie, ze względu na prowadzenie na tym terenie działań wojennych, produkcja i dystrybucja w tym obszarze jest mocno ograniczona, co przekłada się na braki towarowe i przestoje.

Równie problematyczna jest kwestia produkcji i sprzedaży, a także sprowadzania towarów z branży fashion do Białorusi i Rosji. Wiele firm uważa, że pozostanie na tych rynkach jest nieetyczne. Z kolei przedsiębiorstwa, które jeszcze nie zdecydowały się na wyjście z obu państw, muszą mierzyć się z globalnym bojkotem ze strony konsumentów.

 

Sankcje dla Rosji i Białorusi – dobra luksusowe nie dla oligarchów

Gdy analizuje się wyzwania branży modowej w Europie w czasie wojny i tuż po niej, nie można zapominać o kolejnych pakietach sankcji, wydawanych przez Unię Europejską i Wielką Brytanię, przeciwko najeźdźcom.

W czwartej transzy znalazły się sankcje związane z towarami luksusowymi, w tym zwłaszcza z obuwiem, odzieżą i wyrobami skórzanymi w cenie powyżej 300 EUR, importowanymi z takich krajów, jak choćby Włochy lub Francja. Działanie to ma uderzyć w osoby najbogatsze w Rosji, nie pogarszając sytuacji życiowej przeciętnych obywateli.

Dla branży modowej oznacza to jednak zamknięcie dużego obszaru handlowego – rezygnację ze sklepów na obszarze Rosji, ograniczenie lub zlikwidowanie dostaw towarów do tego kraju. A trzeba pamiętać, że Rosja dla wielu marek modowych z obszaru dóbr luksusowych była kluczowym odbiorcą.

 

Strus Wear – stabilizacja dla rynku odzieżowego nie tylko w Polsce

Jak zatem radzić sobie w tak dynamicznych i niepewnych czasach? Dobrym rozwiązaniem jest maksymalne upraszczanie łańcuchów oraz korzystanie z pewnych sieci dostaw. Warto zdecydować się na współpracę z podmiotami takimi, jak Strus Wear, czyli profesjonalną firmą z długimi tradycjami, która od lat zajmuje się wytwarzaniem dzianin oraz szyciem produktów dla marek odzieżowych z zachodniej Europy (szczególnie Holandii i Belgii).

To rozwiązanie niezmiernie praktyczne, gdyż pozwala obniżyć koszty, skrócić czas dostaw i opłaty związane z importem spoza Unii Europejskiej. A to przekłada się na konkurencyjność na rynku. Jeśli szukasz dobrej jakości towarów, przy jednoczesnym indywidualnym podejściu do działań Twojej firmy, skontaktuj się z nami!

Skontaktuj się z nami!

Numer telefonu: +48 881 704 304

E-mail: info@struswear.com

Odpowiadamy w 24 godziny!